czwartek, 19 kwietnia 2018

Część 1 Przejść przez próg uległości


Wydawałoby się, że to dzień jak każdy inny. Ludzie w pociągu spali lub patrzyli w telefony. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, bo i w sumie skąd mieli wiedzieć gdzie i po co jadę. Miałem ze sobą tylko to co na sobie, dokumenty, telefon i paczkę chusteczek higienicznych, a w torbie laptopa, z którego pracowałem. Jechałem do kobiety, która dla mnie była całym światem. Od kilku miesięcy moje myśli ciągle do nie powracały. Zakręciła mi w głowie, mimo tego, że jeszcze Jej nie widziałem na żywo, choć wspólnie przegadaliśmy już wiele godzin na różnych czatach czy komunikatorach.

sobota, 14 kwietnia 2018

Srebrny pampers


           
            Jakiś czas temu rozmawiałem z Panią o tym co z otaczających mnie rzeczy można użyć w BDSM. Trzeba przyznać, że wszystko czego do tej pory używałem to jedna wielka improwizacja. Obroża dla psa na szyi, pasek od spodni do spankingu, sznurówki, taśma biurowa i guma do wiązania, spinacze do bielizny jako klamry na sutki, imbir jako korek analny, nawet pejcz udało się jakoś zaimprowizować.

wtorek, 10 kwietnia 2018

Kontrakt


Dziś rozmawiając z Panią temat zszedł na kontrakt niewolniczy. Już jakiś czas temu zastanawiałem się nad sensownością tego przedsięwzięcia, bo przecież jako dokument nie ma żadnej mocy prawnej, egzekwowanie go jest dość utrudnione. Więc po co? Doszedłem jednak do wniosku, że dobrze by było wszystkie Pani i moje ustalenia co do naszej relacji gdzieś zebrać w jednym miejscu. To ciągle jest tylko słowo, które dałem Pani i którego zamierzałem dotrzymać nawet bez tego dokumentu. Zamieszczam go na blogu jako przykład, gdyby ktoś z was też zamierzał ze swoją Panią takowy sporządzić. 

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Zanurzyć się uległości część 6


Tej nocy Pani nie zamknęła mnie w klatce. Przez całą drogę do domu i po powrocie nie odezwała się do mnie ani słowem. Leżałem na podłodze obok łóżka mojej Pani. Bolało mnie dosłownie wszystko. W końcu mogłem rozprostować zdrętwiałe palce u rąk. Niewiele spałem tej nocy. Budziłem się co chwilę. Wstałem wcześnie rano i klęknąłem przy łóżku mojej Pani. Czekałem aż się przebudzi. Nie wiem czego oczekiwałem, ale czułem, że muszę na nowo przekonać moją Panią do siebie.

sobota, 7 kwietnia 2018

Zanurzyć się uległości część 5


Z zamyślenia wyrwało mnie szarpnięcie za obrożę. Podążyłem za moją Panią. Pozostałe Panie patrzyły na mnie jak na drogie futro i rozważały dokonanie zakupu. Czułem się jak niewolnik na aukcji. Może właśnie tak było? Spodziewałem się, że zaraz moja Pani obróci się i powie cenę wywoławczą, ale nic takiego się nie stało. Gdy wszyscy byliśmy już przy samochodzie jedna z Pań podeszła do bagażnika i wyjęła z niego dość sporą torbę, która ciężko opadła na ziemię. Schyliła się do niej i wyjęła różowe gumowe dildo w kształcie penisa. Wstała. Rzuciła je na łąkę kilka metrów w stronę z której przyszliśmy. Obserwowałem jak sztuczny penis zatacza łuk i spada na ziemię odbijając się jeszcze kilka razy w trawie. Poczułem jak ktoś odpina mi smycz.

piątek, 6 kwietnia 2018

Pamiętniki z wakacji część 1


                Wakacje z Panią, czy jest coś więcej o czym może marzyć uległy pies? Zresztą, jaki ze mnie pies? Zwykły wsiowy kundel.  

czwartek, 5 kwietnia 2018

Zanurzyć się w uległości część 4


Na noc Pani zaprowadziła mnie do innej części domu. Otworzyła drzwi do ciemnego i ciasnego pomieszczenia, kazała mi tam wejść po czym zaświeciła światło. W pomieszczeniu stał kojec dla psa. W środku był cienki koc. Obok niego dwie miski jedna z wodą, druga z jedzeniem. 
                -Dziś dobrze się spisałeś, dlatego zanim pójdziesz spać możesz zjeść.

wtorek, 3 kwietnia 2018

Zanurzyć się w uległości część 3


Gdy tego dnia wróciłem do domu, miałem jedną nieodczytaną wiadomość mailową. Jak na złość nie mogłem jej załadować. Internet coś nawalał. Poddenerwowany chodziłem po mieszkaniu, nie mogłem znaleźć miejsca dla siebie. Ciągle nie przyzwyczaiłem się do pasa cnoty, na który teraz byłem skazany. Z każdym krokiem mnie uwierał, sprawiał, że nie czułem się komfortowo,  w dodatku miałem wrażenie, że cały czas go widać przez moje spodenki, a odgłos kłódki lekko uderzającej o metalowy pas słyszy każda osoba w promieniu dwudziestu metrów. Całą drogę do domu czułem zawstydzenie i dyskomfort z tym związany. Związany, to dobre słowo. Cały czułem się związany. Byłem daleko od mojej Pani, a czułem jej obecność w każdym moim ruchu. No i jeszcze ta pasta i przeklęty tampon w moim tyłku.

Poczucie "przywiązania"

               
Za każdym razem po rozmowie z Panią miałem mokre slipy. Miała w sobie coś co niesamowicie mnie podniecało. Chyba właśnie tego szuka i potrzebuje każdy uległy. Nie chodzi o osobę, ale o więź którą się z nią tworzy. Tego brakowało mi przez cały ten czas, gdy byłem bezpańskim psem.

Zanurzyć się w uległości część 2


Byłem coraz bardziej zawstydzony. Nagi, na kolanach, ze świadomością, że obok jest niemal obca mi kobieta, a w dodatku ciągle biłem się z myślą, że ta krótka ocena, której dokonała Pani wypadła negatywnie. Moja duma została zraniona. Od ciężaru obroży powoli zaczynał boleć mnie kark, nie wiem jak długo tak siedziałem. Pewny byłem dwóch rzeczy, że nie mogę zmienić pozycji i że kimkolwiek jest ta kobieta wie czego chce i doskonale wie jak to na mnie wymusić.

Moje ja w klimacie BDSM


            
    Czym dla mnie jest uległość? Długo się nad tym zastanawiałem. Wydaje się być czymś naturalnym, co miałem od zawsze, tyle, że ukryte gdzieś głęboko. W życiu codziennym przejawiało się to jako pokora, grzeczność, spolegliwość, nieśmiałość, ale mimo wszystko nie uległość.

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Zanurzyć się w uległości część 1


Zdawałoby się, że to kolejny zwykły dzień, kolejna kobieta poznana przez internet. Tym razem czułem, że do tej pory nie spotkałem kogoś takiego. Teraz stojąc pod drzwiami jej domu zastanawiam się co ja w ogóle o niej wiem? Podczas naszej rozmowy przez email zawsze kazała zwracać mi się do siebie per Pani, a za każdym razem gdy zrobiłem inaczej pisała, żebym się poprawił, jakby coś złego było w tym, że pisałem jej imię…

Spanking i władza - czyli słów kilka o Pani


Za sznurki pociąga Pani. Po prostu Pani. Spanking i władza. Ona decyduje o tym co znajduje się na blogu i wszystko zanim wyląduje tutaj przechodzi przez Jej ręce. Ja jestem Jej „nikim”, więc ten blog też jest Jej własnością.

niedziela, 1 kwietnia 2018

Echa uległości - słowem wstępu


Witam wszystkich na swoim blogu na temat femdom, a w szczególności witam wszystkie Panie. Na tej stronie możecie przeczytać i zobaczyć jak wygląda BDSM z punktu widzenia osoby uległej, psa, kundla, szmaty, niewolnika, jak kto woli. Sam jako autor tego bloga mam nadzieję poszerzyć swoją wiedzę na tematy poruszane na blogu i coraz lepiej poznawać swoją uległość, by tym lepiej móc służyć swojej Pani.